Raz w tygodniu piekę porcję słodkich przegryzek dla moich Cookie Monsters. Co by nie było monotonnie (a zarazem odpowiednie dla ich diety), wymyślam nowe ciasteczka, więc gdy przynoszę pudełko łakoci, Cookie Monsters rzucają wszystko, odbezpieczają pakunek i smakują wszystkimi zmysłami. Miny bezcenne :)
Niedawno, zabierając się do nocnych wypieków, okazało się, że mam niewiele mąki w domu. Została jedna szklanka. Trochę za mało na porcję ciastek, a sklepy były już zamknięte. Niewiele myśląc przeszukałam kuchenne szafki i wykorzystałam to, co znalazłam: kaszę manną i mielone migdały jako zastępnik mąki pszennej. Wyszły bardzo dobre, chrupiące ciasteczka!
Ciastka z kaszą manną i bakaliami
- 1 kubek mąki pszennej
- 2/3 kubka kaszy manny
- 1 kubek tartych migdałów
- 100 g masła (temperatura pokojowa)
- 1 jajko
- 1/2 kubka cukru pudru
- szczypta soli
- garść migdałów ze skórką
- garść suszonych żurawin
(kubek 300 ml)
Migdały i żurawinę posiekać. Z pozostałych składników zagnieść ciasto w kulę, a następnie dodać posiekane bakalie i równomiernie wgnieść je w ciasto. Odłożyć do lodówki na pół godziny.
Rozgrzać piekarnik do temp. 180 stopni. Wyjąć ciasto z lodówki. Odrywać kawałeczki wielkości orzecha włoskiego, spłaszczać w dłoni i formować cienkie krążki. Ułożyć je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub na silikonowej macie do pieczenia. Piec 12 minut na złoty kolor.
16 lutego 2015
5 lutego 2015
Wrapy z krewetkami i awokado (na ciepło)
Pierwszy raz jadłam prawdziwe meksykańskie quesadille i tacos kilkanaście lat temu w Stanach. Smakowały obłędnie! Dużymi oczami podpatrywałam latynoskich kucharzy sprawnie przyrządzających te cuda, a później chwytałam palcami chrupiące placki wypełnione ciągnącym serem, warzywami i świeżą kolendrą, obowiązkowo maczałam je w guacamole, ostrej salsie pomidorowej i kwaśnej śmietanie, i pożerałam w kompletnym zatraceniu. Do dziś pamiętam ich smak i zapach. Były podpiekane na żywym ogniu i dobrze doprawione - przez to mam zerową tolerancję na cienkie podróby, podgrzewane w mikrofalówce, mdłe byle co, które niestety zdarzało mi się dostać później w niektórych knajpach.
W Hiszpanii za to jadałam dobre wrapy: z krewetkami, świeżą czerwoną cebulą, awokado... Siedząc przy plaży rozprawiałam się z wrapem, a słońce skubało mi kark. Mam słabość do połączenia chrupiącej tortilli, ciągnącego sera i konkretnych dodatków, więc czasem w domu, gdy mnie najdzie ochota, przyrządzam takie oto gorące wrapy. Raz, dwa i zachcianka spełniona.
To, że widzisz poniżej dużo tekstu jest zmyłą. Te wrapy robi się szybko, tylko opisałam dokładnie jak się za to zabrać, żeby poszło sprawnie. Więcej gadania (pisania) niż roboty!
Kombinacja składników wyjątkowo zgrana. Ostre czosnkowe krewetki, słodycz cebuli, miękki ser, maślane awokado i świeża rukola - PYCHA!
Wrapy z krewetkami
Składniki (4 wrapy):
- 4 tortille pszenne lub kukurydziane
- 16 dużych, obranych krewetek (mogą być mrożone)
- 1 dojrzałe awokado
- duża garść rukoli
- ok 50 g sera (np. cheddar)
- mała czerwona cebula lub karmelizowana cebula z tego przepisu
- łyżka oliwy
- 2 ząbki czosnku
- łyżka soku z cytryny
Wrapy z krewetkami
Składniki (4 wrapy):
- 4 tortille pszenne lub kukurydziane
- 16 dużych, obranych krewetek (mogą być mrożone)
- 1 dojrzałe awokado
- duża garść rukoli
- ok 50 g sera (np. cheddar)
- mała czerwona cebula lub karmelizowana cebula z tego przepisu
- łyżka oliwy
- 2 ząbki czosnku
- łyżka soku z cytryny
- szczypta soli, chili i pieprzu
Mrożone krewetki zalać gorącą wodą. Ostawić na chwilę by się rozmroziły, potem odlać wodę i skropić sokiem z cytryny. Rozgrzać oliwę na patelni, wrzucić krewetki i smażyć 3 minuty, dodać przeciśnięty przez praskę lub pokrojony w cienkie plasterki czosnek, troszkę soli, chili i pieprzu. Smażyć kolejne 3 minuty. Zdjąć z patelni.
Jeśli nie macie pod ręką karmelizowanej cebuli, możecie na szybko zeszklić na oliwie czerwoną cebulę pokrojoną w wiórki, dodać łyżeczkę brązowego cukru i chwilę dusić aż cukier się rozpuści. Odstawić.
Gdy mamy przygotowane wszystkie składniki, tj. usmażone krewetki, cebulę, rukolę, ser pokrojony w słupki lub starty, awokado pokrojone w wąskie plastry, to można zabrać się za zawijanie.
Na dużej, suchej patelni lekko podgrzać tortillę (kilka sekund). Odłożyć na dużą deskę/talerz. Na środku tortilli (jak na zdjęciu) ułożyć rukolę, krewetki z czosnkiem, cebulę, ser i awokado. Zwinąć tortillę ciasno w rulon. I tak z każdą kolejną. Zwinięte, nadziane wrapy ułożyć na suchej patelni (końcówką zwiniętego placka do dołu - dzięki temu wrap się nie rozwinie) i lekko podpiec z dwóch stron, aż lekko się zarumienią, a ser w środku zacznie się rozpuszczać. Wrapy przekroić na ukos na pół i podawać od razu na ciepło.
Śmiało można zawijać w tortillę dowolne składniki, np. smażone tofu zamiast krewetek, krótko duszony seler naciowy, cienką zieloną fasolkę.
Smacznego!