12 sierpnia 2013

Śniadaniowa kasza jaglana

Wrzucałam ostatnio na FB migawki ze śniadań. Zbieram teraz kilka pomysłów na blogu w jednym wpisie. Kasza jaglana na słodko. Muszę nieśmiało się przyznać, że niedawno jaglana wyparła owsiankę, która królowała każdego ranka przez wiele lat. 
Chwilowo mam więcej czasu rano, nie muszę się zrywać i lecieć, więc znajduję kilkanaście minut, żeby ją przygotować. Pijąc poranną kawę mieszam w kaszy.

Jak podają mądre źródła, jaglana jako jedyna z kasz ma odczyn zasadowy. Odkwasza organizm, wyrównując ph zmniejsza głód na słodycze. Sprawdziłam, na mnie tak działa, nie ciągnie mnie do słodkiego. Odwrotnie działa za to czosnek, po spożyciu którego natychmiast mam wielką chęć na kawałek czekolady, muszę i już!

Są różne szkoły gotowania kaszy jaglanej. Jedna mówi, że dobrze jest uprażyć suchą kaszę, traci wtedy charakterystyczny posmak, który nie wszyscy lubią. Druga zaleca porządne wypłukanie kaszy przed gotowaniem. Stosuję się do tej właśnie. Płuczę kaszę kilka razy i zalewam gorącą wodą (dwa razy większą ilością wody niż kaszy), dodaję szczyptę soli. Gotuję na małym ogniu aż wchłonie całą wodę. A potem dodaję owoce, pestki i inne cuda w zależności od humoru.




Jaglany budyń malinowy

Ugotowaną kaszę jaglaną miksuję z malinami, dodaję łyżeczkę miodu.
Maliny można zmiksować osobno i przecedzić przez sitko, żeby pozbyć się drobnych pestek.

Dobra zarówno na ciepło, 
jak i na zimno.








Z mlekiem kokosowym i borówkami

Do ugotowanej kaszy dolewam trochę mleka kokosowego, dodaję prażone orzechy, żurawinę, posypuję borówkami i prażonymi pestkami dyni.




Z bananem
Dzieci lubią kaszę jaglaną. Do ciepłej kaszy dodaję plasterki dojrzałego banana, mieszam, banan się rozpływa. Trochę pestek słonecznika i żurawiny do środka, na wierzch prażone pestki dyni i cząstki brzoskwini. Naturalna słodycz.

Milion możliwości. Na miejscu i na wynos.

3 komentarze:

  1. jaglanka pierwsza klasa, na słodko bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. i jak się okazało Oldze(8 miesięcy) też bardzo smakuje, szczególnie wyjadana dużą łyżką z miski od mamy.

    OdpowiedzUsuń