Warto jeść fasolę, bo jest dobrym źródłem białka i rozpuszczalnego błonnika, który obniża poziom złego cholesterolu. Przede wszystkim jednak jest smaczny i daje uczucie sytości na długo.
Gotowanie fasoli. Świeżej fasoli nie trzeba wcześniej moczyć. Dobrze jest ją zalać fasolę przegotowaną wodą (w temperaturze pokojowej), w proporcjach 2-3 szklanki wody na 1 szklankę fasoli i gotować na małym ogniu pod lekko uchyloną pokrywką przez około godzinę. Do gotowania można dodać ćwierć łyżeczki kminu, kopru włoskiego lub majeranku, aby uniknąć kłopotliwych skutków ubocznych po zjedzeniu fasoli. Są róże teorie na temat momentu solenia, a ja dodaję zwykle sól pod koniec gotowania.
Niech fasola nie tylko kojarzy się z fasolówką. Z tego warzywa można wykreować wiele dań. Poniżej mój ulubiony sposób na Jaśka na ciepło.
Duży Jaś (2 porcje)
- szklanka ugotowanej fasoli jaś
- 1 pomidor (tu świeży, ale można zastąpić suszonym)
- 2 ząbki czosnku
- garść natki pietruszki
- 2 + 1 łyżka oliwy z oliwek
- sól i świeżo mielony czarny pieprz
- 1/2 łyżeczki czarnuszki
Serwować na ciepło, polane łyżką oliwy. W tym zestawie dobrze smakuje zagryzany grzanką z dobrego pieczywa. Smacznego!
Właśnie się zajadam. Błąd popełniłam, bo pomidory za długo na patelni były i mi się rozciapały (nie cierpię!). No i chyba się nie polubimy z czarnuszką (to był nasz pierwszy raz ;)). Grzanka z chleba - obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńJutro powtórka. Bez podgrzewania pomidorów i bez czarnuszki.
rewelacja -moje klimaty
OdpowiedzUsuńrewelacja -moje klimaty
OdpowiedzUsuń