2 listopada 2013

Chrupiące śniadanie: granola

Uwielbiam jedzenie chrupiące, tostowane, przypieczone czy nawet lekko zwęglone. Zwyczajne pestki słonecznika, dyni, płatki migdałów uprażone na suchej patelni, podkręcają smak śniadań, kasz i makaronów. Chrupkie i pachnące!

Rano zwykle nie mogę się odkleić od poduszki, mimo że przeleciało z 10 drzemek w telefonie. Z trudem wstaję i biegnę, z zamkniętymi oczami, do kuchni. Nastawiam kafetierkę i zaraz potem ląduję pod prysznicem. Rano każda minuta jest cenna, więc dobrze mieć gotowe śniadanie. Gdy na kaszę jaglaną nie mam czasu, lubię sięgnąć po granolę. Oczywiście tę przygotowaną wcześniej w domu, nie ze sklepu z toną cukru i innych ulepszaczy.

Trzymam taką domową granolę w szufladzie w pracy, na czarną godzinę. Kiedy przychodzi głód zalewam ją mlekiem i chrupię przy biurku.






Granola na kilka dobrych śniadań
  • 2 kubki płatków owsianych górskich
  • garść siemienia lnianego (ziarna)
  • garść sezamu
  • garść słonecznika
  • garść płatków migdałów
  • garść otrębów owsianych
  • 1 duże jabłko, starte na grubej tarce (ze skórką)
  • 2 duże łyżki płynnego miodu
  • rodzynki lub żurawina
Rozgrzać piekarnik do 180 st. Na dużą blachę wsypać wszystkie składniki oprócz rodzynek/żurawiny. Dobrze wymieszać. Wstawić do piekarnika i piec około 40 minut, mieszając od czasu do czasu, szczególnie pod koniec. Mieszanka powinna ładnie wyschąć i się równomiernie zarumienić.
Pięknie pachnie! Wyjadam ją na gorąco, prosto z blachy.

Jak ostygnie, dodaję suszone owoce i dzielę na dwie porcje. Jedna dla siostry, druga dla mnie.

Dobrze smakuje z dodatkiem świeżych owoców, zalana mlekiem, jogurtem naturalnym lub kefirem. Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.







4 komentarze:

  1. w tym tygodniu nie odwiedziła mnie Siostra :( chyba sama muszę zrobić granolę ;)
    Marta, kiedy wpadniesz?;)

    OdpowiedzUsuń