Ckliwie żegnając się z sezonem szparagowym, rozpoczynam lato i sięgam po bób. Najczęściej jem gotowany bób w całości, ze skórką, doprawiony oliwą, czosnkiem, dużą ilością natki pietruszki; najlepiej mi smakuje jedzony palcami. Czasem z ugotowanej nadwyżki robię pastę z bobu (przepis tutaj) albo dorzucam do sałatek. Gdy przychodzi spory głód, przyrządzam szybkie, syte danie - spaghetti z bobem. Mięta dodaje świeżości (nie można przesadzić z ilością by nie wyszło za gorzkie), papryczka ostrości, a ricotta gładkości. Nawet mała porcja zaspokoi żołądek.
Makaron z bobem, miętą i ricottą
Składniki na 2 porcje:
- 200 g ulubionego makaronu
- 1 kubek ugotowanego i obranego bobu
- 2 ząbki czosnku
- ostra papryczka świeża lub suszona, ilość zależy od tego, jak bardzo pali...
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 ziaren słonecznika
- kilka listków świeżej mięty
- 100 g serka ricotta
- sól i świeżo mielony pieprz
Makaron ugotuj al dente, zachowaj 1/3 kubka wody z gotowania.
Na dużej suchej patelni upraż słonecznik. Zdejmij, gdy się lekko przyrumieni. Rozgrzej oliwę, dodaj przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekaną papryczkę. Zamieszaj i po minucie dodaj bób, przypraw solą i pieprzem. Podgrzewaj na małym ogniu. Dodaj wodę z gotowania makaronu i duś chwilę aż płyn nieco odparuje.
Do bobu dorzuć świeżo ugotowany makaron i wymieszaj. Rozłóż na dwa głębokie talerze, dołóż serek, posyp słonecznikiem i pociętą nożyczkami miętą.
Smacznego!
pyszny, prosty, a zarazem lekki posiłek :)
OdpowiedzUsuńdość lekki, jeśli się nie przesadzi z ilością bobu ;)
Usuń