Jest takie miejsce w Londynie, do którego zawsze chętnie wracam - Artisan Coffee na Putney, ulubiona kawiarnia moich przyjaciół. Nie bez powodu, bo na kawie znają się tam jak mało kto. Poza tym klimat miejsca przyciąga bezpretensjonalnością, luzem, przyjemną atmosferą i otwartością. Ciągle jest tam ruch, wpadają znajomi na plotki, rowerzyści po kawę na wynos, wiele jest też osób siedzących w pojedynkę zanurzonych w lekturze Caffeine Magazine lub przypatrujących się przez szybę życiu na Upper Richmond Road. Nikt nikogo nie goni, stoły są małe i duże, można się dosiąść. Obsługi jest sporo, więc serwis idzie sprawnie. Dla stałych bywalców gratisy z karty, ale jakie, to dowiesz się dopiero jak zakręcisz kołem fortuny. 6 darmowych kaw? Kawał ciasta? A może szklaneczka wody? Dreszczyk emocji, co się trafi? Ostatnio wylosowałam 3 kawy.
Na szerokiej ladzie wystawione są porcje wypieków. Jedno z nich, wilgotne ciasto cytrynowo-rozmarynowe z oliwą z oliwek, wygląda może zwyczajnie, jednak gdy jego kawałek ląduje w ustach i zaczynasz identyfikować różne smaki, zaskakuje mocnym charakterem. Dużo go zjeść się nie da, bo jest wyraziste, oleiste, mokre, ziołowe i słodkie. Wyróżnia się mocno i zostaje w pamięci. Szukałam w internecie przepisów na podobne cudo, znalazłam różne wersje, ale żadna nie wydawała się być właściwą. Skomponowałam swoją, nieco zbliżoną do oryginału, który pozostał w pamięci kubków smakowych. Trochę łagodniejszą, mniej oleistą. Rozmaryn ładnie łączy się z cytryną także w słodkim wydaniu. Warto spróbować!
Ciasto cytrynowe z rozmarynem
Składniki (forma o średnicy 22 cm):
- 1,5 kubka mielonych migdałów (ze skórką)
- 1 kubek mąki pszennej lub bezglutenowej
- 1 kubek cukru pudru (np. z cukru trzcinowego)
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 kubek oliwy z oliwek
- 3 jajka
- starta skórka z 1 cytryny
- 1 łyżka posiekanego świeżego rozmarynu