Pochodzi z Meksyku. Uprawiane w Ameryce Środkowej od ośmiu tysięcy lat, w południowej Hiszpanii dopiero od czterech wieków. Jego kremowo-zielonkawy miąższ ma delikatny, lekko orzechowy smak.
Awokado, bo o nim mowa, to owoc, nie warzywo. Warto je włączyć do diety, bo oprócz ciekawego smaku ma wiele właściwości korzystnych dla zdrowia.
Nie zawiera cholesterolu i sodu, za to ma dużo błonnika, potasu, kwas foliowy, witaminy. Ma sporo tłuszczu, ale tego dobrego. Spożywane w rozsądnych ilościach (połówka dziennie) nie powoduje tycia, a wspomaga układ krwionośny, obniża cholesterol, zapobiega nowotworom. Można by długo wymieniać jego zalety. Dla mnie jest przede wszystkim pyszne!
Jak wybrać dojrzałe awokado? Kolor skórki zależy od gatunku, więc lepiej delikatnie ścisnąć owoc w dłoni. Najlepsze jest już nie twarde, a jeszcze nie miękkie. Gdy jest elastyczne i poddaje się uciskowi palców, jest dojrzałe i dobre do spożycia. Całkiem miękkie może być już przejrzałe i czarne w środku. Twarde jak skała nie nadaje się do jedzenia, ale jeśli poleży kilka dni, powinno zmięknąć.
Awokado może zastąpić masło, rozsmarowane na chlebie, z dodatkiem odrobiny soli.
Największą sławę ma guacamole - pasta na bazie awokado, podawana z chipsami kukurydzianymi nachos lub jako dodatek do tacos. Lubię awokado w sałatach, naleśnikach, sushi. Uwielbiam połączenie smaków: delikatnego, kremowego awokado i intensywnego, słonego sosu sojowego!
Krewetki z awokado lub awokado z krewetkami
Składniki na 2 porcje:
- 1 dojrzałe awokado
- 1 duży pomidor
- kilkanaście krewetek
- 2 ząbki czosnku
- tabasco, sól, czarny pieprz
- 2 łyżki oliwy z oliwek i płaska łyżka masła
Sos:
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżeczka oleju sezamowego
- pół łyżeczki cukru
- szczypta soli
Awokado przekroić wzdłuż na pół, wbić nóż w pestkę i ją usunąć. Obrać, pokroić połówki w plastry. Pomidora przekroić na pół i w plastry. Ułożyć na talerzu na przemian: plaster pomidora i awokado itd. Jeśli akurat nie ma dobrych pomidorów, lepiej wcale ich nie dodawać niż jeść coś co jest pomidorem tylko z wyglądu, ale smakiem go nie przypomina wcale. Samo awokado też da radę!
Energicznie wymieszać wszystkie składniki na sos, polać nim awokado i pomidora.
Krewetki - jeśli mamy mrożone, zalać wrzątkiem i odczekać kilka minut. Obrać.
Na patelni podgrzać oliwę, dodać masło, następnie pokrojony w cienkie plasterki czosnek. Po chwili dorzucić krewetki. Wymieszać, doprawić solą, tabasco i świeżo zmielonym pieprzem. Krewetki będą gotowe w kilka minut. Zbyt długie duszenie może spowodować, że stwardnieją. Pod koniec nie zaszkodzi wrzucić trochę posiekanej natki pietruszki.
Krewetki rozłożyć na talerze obok zielono-czerwonego przekładańca z awokado i pomidora. I voila, gotowe. Smaczne, szybkie, kolorowe, mega proste i zdrowe. Smacznego!
Ciekawie o awokado piszą tu: www.californiaavocado.com
Przydałoby mi się takie jedno drzewko rodzące od 150 do 500 awokado rocznie!
OdpowiedzUsuńJako miłośniczka smaczliwki dorzucę, że niedojrzałe owoce najlepiej kupować z tym dzyndzelkiem na końcu. Jeśli dzyndzelka nie ma, awokado odmawia dojrzewania i często po prostu się psuje.
A połączenie krewetek z awokado: pycha!
Gr
sadzonkę ci przywiozę, chcesz? szkoda tylko, że potrzebuje ciepłego klimatu...
Usuńdzyndzel, tak, dzyndzelek jest ważny! :)
Obawiam się, że w kraju, w którym w kwietniu pada śnieg, awokado nie ma szans...
OdpowiedzUsuńAwokado poznałem dzieki Tobie! Polubiłem! Z krewetkami, tak jak pokazałaś - pewnie jest super! Kiedyś mi zrobisz! :-))
OdpowiedzUsuńTaTa