Coś bym zjadła, zmajstrowała w kuchni. Coś z kaszą jaglaną może? Tylko jak sprzedać tę kaszę tym, którzy mówią, że kaszy nie lubią? Przemycić ją trzeba. Może cukinię upiekę? A może jakiś chrupiący dodatek? Niewiele myślę. Robię. Przepisu nie było, skomponowało się spontanicznie. Nieźle wyszło. Polecam!
Cukinia faszerowana kaszą z fetą i grzankami
2 średnie cukinie
5 łyżek kaszy jaglanej
1 mała cebula
2 kromki chleba
8 plastrów fety
1 łyżka masła
1 łyżka oliwy z oliwek
Sól, pieprz, ostra papryka
Kaszę przepłukać kilka razy w zimnej wodzie. Zalać świeżą zimną wodą i gotować na sypko. Podsmażyć drobno posiekaną cebulę, doprawić solą, pieprzem, ostrą papryką. Powinna być dość pikantna. Wymieszać kaszę z cebulką.
Chleb pokroić na małe kawałeczki (5 mm). Na patelni rozgrzać łyżkę masła, podsmażyć chleb, oprószyć solą. Tak, tak, już zaczynamy podjadać pyszne grzanki wprost z patelni.
Cukinie umyć, obciąć końce, rozkroić wzdłuż i w poprzek na pół (każdą na 4 części). Wydrążyć łyżeczką miękki środek, nie uszkodzić części twardej przy skórce. Lekko posolić.
Cukiniowe rynienki napełnić kaszą, ułożyć na blaszce wyłożonej folią aluminiową. Na wierzchu każdej cukinii ułożyć plastry fety. Posypać chrupiącymi grzankami i lekko docisnąć.
Wstawić do nagrzanego piekarnika (180 stopni) i zapiekać około 30 minut.
Cukinie będą miękkie, a chrupiące z wierzchu. Choć nie są suche, warto je polać np. domowym pesto (przepis tutaj) lub najprostszym sosem pomidorowym: świeży pomidor bez skórki, pokrojony w kostkę, podduszony lekko z czosnkiem na oliwie, z dodatkiem soli i pieprzu.
Nadziewane cukinie mogą być samodzielnym daniem na lekki obiad lub jako dodatek do szaszłyków z łososia. My jedliśmy je z camembertem na ciepło. I ci, którzy deklarują, że kaszy nie lubią, zjedli ze smakiem. Tylko ciii.... przecież tam żadnej kaszy nie było ;)
jadłam i potwierdzam wszystko wyżej napisane :) baaardzo dobre to było!
OdpowiedzUsuńzrobimy powtórkę albo wymyślimy coś nowego :)
UsuńCiekawy pomysł na cukinię, wygląda pysznie, jutro zrobię, tylko z serem bałkańskim(z lidla) zamiast fety, jakoś bardziej mi smakuje :)
OdpowiedzUsuń