Dawno tego dania nie robiłam, zapomniałam o nim. Jak się okazuje o wielu zapomniałam. Spotykam znajomych, którzy wspominają moje poczynania kulinarne z czasów studenckich, a mi te dania dawno wyleciały z głowy. Tyle jest możliwości i chęci próbowania nowych smaków, ale czasem dobrze odkopać w pamięci stare, dobre zestawienia.
Takim "odkurzonym" wspomnieniem jest orientalna ciecierzyca z curry. Pomysł przywieziony z wakacji w Szwajcarii od znajomych wegetarian. Proste, szybkie (jak zwykle) danie, ciekawe zestawienie smaków.
Zrobiłam je niedawno, ale nie zdążyłam zrobić zdjęć, bo zniknęło z patelni zanim się obejrzałam. Znaczy, że dobre :) Przygotowałam raz jeszcze, zanim głodni domownicy zdążyli wrócić z pracy.
Orientalna ciecierzyca
Składniki na 2 porcje:
- szklanka ugotowanej ciecierzycy
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy lub oleju kokosowego
- 2 łyżki wody
- sok z połówki cytryny
- pęczek natki pietruszki
- kilkanaście pistacji bez łupin
- 1 łyżeczka z czubkiem curry
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
- chilli lub ostra papryka, sól, czarny pieprz
Na oliwie zarumienić drobno pokrojoną cebulę, dodać posiekany czosnek i podsmażać minutę na małym ogniu. Dodać przyprawy, zamieszać i podgrzewać chwilę. Dolać sok z cytryny i 2 łyżki wody. Wsypać ciecierzycę i pistacje, zamieszać i dusić aż ziarna będą ciepłe. Na koniec dodać posiekaną natkę pietruszki. Nie żałować zielonego, dużo ma być. Przemieszać. Smaki się przegryzą, i gotowe. Podawać na ciepło z ryżem.
Pistacje nie są tu kluczowym składnikiem, można je pominąć. Kiedyś ich nie dodawałam, teraz dorzucam, bo mi bardzo pasują w tym zestawieniu. Polecam spróbować.
Jadłem to. Smaczne było!
OdpowiedzUsuń:-))) TaTa
Marta, nie obijaj się! Zaserwuj coś z DYNI! Potrzebuję inspiracji do dań nie-na-słodko :)
OdpowiedzUsuńDynia na ostro jest super!
Gr
no dobra, dobra, już jestem online i zupa z dyni na blogu. ciekawe jaką robisz ty? :)
UsuńMarta, jesteś niezawodna! Zupkę robię bardzo podobnie, ale muszę spróbować z sosem rybnym (dziś wypróbuję z ostrygowym, bo akurat mam w lodówce). A dyniowe burgery to będzie moje MUST EAT na jutro! Dzięki
UsuńWlasnie zrobilam. I szybciutko wychodze z kuchni i ide spac, bo jutro musze zaniesc to do pracy, a ciagnie mnie!!! Pycha!
OdpowiedzUsuń:) jak miło! może Cię złapię w kuchni i dasz mi spróbować?
Usuń