Pomysł wpadł mi do głowy rok temu. Przypadkiem, z tego, co było akurat pod ręką, powstało coś, co do dziś za mną chodzi i kusi uwodzicielskim wspomnieniem. Dojrzałe awokado prosiło się, żeby je już zjeść. Parę pomidorków czerwieniło się w koszu z zieleniną, a resztka ciecierzycy wołała z lodówki "nie zapomnij o mnie". Chlapnęłam trochę aromatycznego oleju sezamowego, kwaśnej limonki i sosu sojowego oraz mieszanki zmielonych nasion (hiszp. seminillas). Miał to być szybki posiłek w biegu, ale po pierwszym kęsie usiadłam i dokończyłam jedzenie wsmakowując się w podrasowane dressingiem warzywa, po czym wygrzebałam palcem z miski resztki sosu. Połączenie smaków mnie urzekło!
Od czasu do czasu przygotowuję tę prostą kompozycję i dopiero się zorientowałam, że jeszcze nie ma jej na blogu. Przy robieniu zdjęć dostałam skrętu kiszek ze ślinotokiem, co zresztą często mnie spotyka przy fotografowaniu jedzenia. Ot, czysty masochizm i poświęcenie w myśl zasady "najpierw zdjęcia, potem konsumpcja".
Więc jeśli lubisz awokado (a guacamole trochę Ci się przejadło), spróbuj tego zestawienia.
Awokado z azjatyckim dressingiem (2 porcje):
- duże dojrzałe awokado
- 1/2 kubka ugotowanej ciecierzycy
- 10 pomidorków koktajlowych
- 10 orzechów włoskich
- 2 garście rukoli (lub glonów wakame)
- łyżka prażonego sezamu (użyłam białego i czarnego)
Dressing:
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 1 łyżka soku z limonki
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1/2 łyżeczki cukru trzcinowego
- kilka kropli tabasco
Wymieszać wszystkie składniki dressingu i odstawić.
Do dużej miski wrzucić rukolę, ciecierzycę, pokrojone w kostkę awokado, sezam, pokruszone orzechy i pomidorki (mogą być przekrojone na pół). Bezpośrednio przed podaniem polać dressingiem i wymieszać.
Smacznego!
bardzo ladne zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńHej Martka, co proponujesz zamiast cieciorki?...bo nie toleruje :(
OdpowiedzUsuńPozdro.
hej! cieciorkę można pominąć. pasowałyby do tego: świeży ogórek, surowa marchew lub cukinia (cienkie paseczki wykrojone obieraczką do warzyw), dobre tofu, surowy łosoś, edamame (młoda, zielona soja), zielona fasolka szparagowa (al dente)... lub inny dodatek, który lubisz :)
OdpowiedzUsuń