W każdym tapas barze mają w karcie patatas bravas. Dosyć ciężkie, ale w małych ilościach, od czasu do czasu, dobrze było wgryźć się w ziemniaka.
W towarzystwie innych hiszpańskich specjałów w mini ilościach, z lampką wina lub małą szklaneczką chłodnego piwa. Tapas jest dobre na każdą okazję.
Czasem robię w domu swoją wersję patatas bravas, bardziej light, bo nie smażę ziemniaków, tylko je opiekam w piekarniku. Można je przygotować jako dodatek do dania głównego, np. ryby.
Patatas bravas, czyli dzikie ziemniaki:
- 1 kg ziemniaków
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- łyżeczka rozmarynu
- łyżeczka wędzonej papryki
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 stopni. Ziemniaki obrać i pokroić na kawałki wielkości 3-4 cm. Wrzucić do naczynia żaroodpornego, skropić oliwą, oprószyć solą, rozmarynem i pieprzem. Wymieszać ręką, by ziemniaki dokładnie pokryły się oliwą i przyprawami. Piec około 30 minut, delikatnie zamieszać i piec kolejne 10 minut (na koniec włączam opcję grillowania, żeby się dobrze opiekły i były chrupiące). Nakłuć widelcem - gdy wchodzi gładko, są gotowe.
Podawać gorące, polane lub wymieszane z sosem paprykowym lub pomidorowym.
W tapas barach można często spotkać patatas bravas z sosem majonezowym ze sproszkowaną papryką. Polecam spróbować jednak z jedną z poniższych wersji salsy na ciepło. Świeża bazylia lub kolendra dobrze grają w tym zestawie.
Sos paprykowy:
- 2 upieczone czerwone papryki
- łyżka koncentratu pomidorowego
- łyżka octu winnego
- ostra papryczka (opcjonalnie)
- sól, pieprz
Obrane ze skóry i oczyszczone z pestek papryki zmiksować wraz pozostałymi składnikami. Doprawić do smaku. Podgrzać (choć na zimno też dobry).
Sos pomidorowy:
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- łyżka oliwy z oliwek
- puszka pomidorów
- łyżka octu winnego lub balsamico
- sól, pieprz
- kilka kropli tabasco lub szczypta chili
Drobno posiekaną cebulę i czosnek chwilę podsmażyć na oliwie. Wszystkie składniki zmiskować. Podgrzać.
Buen prevecho!
Marbella, styczeń 2013 |
Wyglądają ekstra! Zjadłabym miseczkę :)
OdpowiedzUsuńsmakują też dobrze! polecam spróbować
UsuńCo tam Hiszpania - przyjeżdżaj do Ustki! Właśnie świeci słońce, a na termometrze 11 stopni w cieniu :D
OdpowiedzUsuńI ziemniaki są!
Martusia!
OdpowiedzUsuńTyle razy prosiłem Cię o coś ziemniaczanego! Nie zrobiłaś mi nic. Może to przygotujesz? Czekam.! :-))) TH.
Nic? no no no... przyjedź do nas, zrobię ci furę ziemniaków!
UsuńMartita Martita zajrzałam na małą chwilkę - taka przerwa w pracy, troszkę burczy w brzuszku - ciekawe co Marta proponuje i proszę Patatas - Ty zawsze wiesz jak mnie zaskoczyć :) i wywołać uśmiech
OdpowiedzUsuńBuziaki Matruś
Ruda
besos Ruda!
Usuń