Podglądanie małych dzieci próbujących nowych smaków jest fascynujące. Z jaką ciekawością sięgają po nowe dla nich produkty, smakują czegoś po raz pierwszy w życiu i bez przerwy pytają "cio to?". Całe szczęście, że nie można wszystkiego spróbować, że ciągle jest coś, czego jeszcze nie znamy. Nowe przyprawy, warzywa, owoce, kombinacje, połączenia smaków, właściwości. Odkrywam ostatnio ciasta w 100% roślinne. Bez jajek, masła, mleka, bez cukru też. Trochę poczytałam i okazało się, że jest cała masa pomysłów na słodkie co nieco. Otworzyłam kolejne drzwi i weszłam do nieznanego mi wcześniej świata wypieków roślinnych z głośnym "łał!". Kolejne drzwi to wypieki bezglutenowe, ale te otworzę za chwilę, nie wszystko na raz. Ciasto orzechowe na podstawie przepisu na Pan di spagna z książki "The wegan baker" Dunji Gulin. Lista składników dość długa, ale wystarczy je wymieszać, upiec i już gotowe. Lekkie, niezbyt słodkie, bezpretensjonalne ciasto, na sobotę czy niedzielę. Pasować też będzie na wielkanocny stół, bo skutecznie obniży ilość spożytych jaj.
Mam kawałek ładnego łososia. Zamarynuję go dziś, upiekę jutro. Lubię jak ma taką chrupiącą "skórkę", a nie jest tylko kawałkiem sparzonej ryby. Podam go z ryżem nie byle jakim. Ryba 400 g łososia (filet bez skóry) Marynata: - po około 2 łyżki: oliwy z oliwek, łyżki sosu rybnego, sosu sojowego - sok i starta skórka z 1/2 cytryny - 3 ząbki czosnku pokrojone w cienkie plasterki - 3 cm startego świeżego imbiru - sól, pieprz czarny i kajeński, tymianek Cytrynowo-tymiankowy ryż: - 1/2 szklanki ryżu jaśminowego - garść zielonego groszku - 2 łyżki soku i 1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny - 1/2 łyżeczki suszonego tymianku - 1 łyżka masła - sól
Gęsta, kwaśna w sam raz. Z miękkimi ziemniakami. Bez grama mięsa, bez kostek rosołowych i sztucznych bulionów. 100% dobrych, roślinnych składników. Po prostu smaczna zupa. Wegańska ogórkowa - 5+1 małych ziemniaków - 3 średnie ogórki kiszone - 1 średnia marchew - 1 średnia pietruszka - kawałek selera - 1 cebula - 2 liście laurowe, kilka ziaren czarnego pieprzu, ziele angielskie - świeżo mielony pieprz - 2 łyżki oliwy z oliwek - śmietana owsiana (opcjonalnie) Ziemniaki, seler, marchew i pietruszkę umyć i obrać. Odłożyć jednego ziemniaka na później, resztę pokroić w kostkę, ziemniaki w większą, resztę w mniejszą - taką, jak lubisz znaleźć w zupie. Pokrojone warzywa wrzucić do garnka, zalać zimną wodą (2 x więcej wody niż warzyw). Przykryć, zagotować i zmniejszyć ogień do minimum.
Różnie z tą pogodą bywa, raz ciepło, raz zimno. Łatwo się przeziębić, wirusy wędrują też biurową klimatyzacją. Pani w sklepie zakichana, dzieci w przedszkolach kaszlące. Warto wzmocnić organizm naturalnymi sposobami. Na przykład miksturą imbirowo-cytrynowo-miodową. Przygotowuję taki koncentrat, przechowuję w lodówce i rozcieńczam wodą w proporcjach 1:5. Dodaję trochę ciepłej wody (nie gorącej, żeby nie zabić witamin) i mam imbirową rozgrzewającą "herbatkę" lub rozrzedzam wodą w temperaturze pokojowej. Imbirowy napój świetnie sobie radzi z drapiącym gardłem. Dzięki niemu udało mi się zadusić przeziębienie w zarodku, ale warto też pić go zapobiegawczo w okresach dużego narażenia na infekcje. Imbir ma właściwości rozgrzewające, przeciwzapalne, ułatwia trawienie i łagodzi mdłości. Miód działa antyseptycznie, poprawia krążenie krwi. Dzięki zawartości cukrów prostych szybko likwiduje zmęczenie i podnosi zdolność koncentracji. Samo zdrowie. Ale można też okazjonalnie wykorzystać imbirowy koncentrat w bardziej przyjemnym celu: jeśli dodać do tej mikstury trochę soku ze świeżego ananasa powstanie niezły miks do shotów! Imbirowy koncentrat: - 200 g korzenia imbiru - 2 duże cytryny - około pół kubka miodu (jasnego, płynnego np. akacjowego, lipowego)