Powstałam spontanicznie w niedzielne, niby świąteczne popołudnie. Za oknem było szaro i mokro, niespacerowo. W kuchni za to sporo ciekawych składników czekających na swój moment.
Złożono mnie z bazy kruchego ciasta, na której kolejno leży szpinak pod kołderką z koziego sera, na nim plastry cukini z kawałkami pomidora. Wierzch to znów ser - camembert i orzechy włoskie. Jestem wyjątkowa. Moje siostry tarty bywają różne, każda inna. Trochę zazdroszczę tej szpinakowo-łososiowej siostrze, bo na stole pojawia się najczęściej.
Pachniałam w piecu, pachniałam i wypiękniałam. Mam idealne wymiary, strukturę wilgotną i chrupiący spód. Ale krótki jest mój żywot tartowy. Pocięta w ósemki znikałam kawałek po kawałku w porze obiadowej, kolacyjnej, nocnej. Jeszcze zostało kilka okruchów na desce...
Żadna to tragedia, że szybko znikam. Odrodzę się znów w postaci nowej tarty, może podobnej, może zupełnie innej. Może zrobionej Twoimi rękami? Reinkarnacja tart.
Spód z kruchego ciasta:
- 1,5 szklanki mąki (daję pół na pół pszenną i orkiszową razową)
- 1 całe jajko
- 100 g miękkiego masła
- szczypta soli i cukru
- 2 łyżki bardzo zimnej wody
Nadzienie:
- 1 duża cukinia
- 400 g świeżego szpinaku (lub mrożonego, odparowanego)
- 4 małe pomidory bez skórki
- 2 duże ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy
- kilkanaście plasterków koziego sera (np. rolada dojrzewająca)
- kilkanaście plasterków sera camembert
- 2 jajka
- 150 ml gęstej śmietany
- przyprawy: sól, czarny pieprz, tabasco lub chilli w proszku, mieszanka ziół prowansalskich
- kilka orzechów włoskich do przybrania
Połączyć składniki na ciasto, szybko wyrobić i zagnieść w kulę. Schłodzić w zamrażalniku ok 15 minut. Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Zimną kulę ciasta pokroić w plastry i wylepić nim palcami (lub rozwałkować) formę do tarty. Ciasto nakłuć widelcem w odstępach ok 3 cm. Piec około 20 - 25 minut (opcja góra - dół) aż się przyrumieni.
Cukinię umyć, pokroić w plastry, dość cienkie. Świeży szpinak dusić z małą ilością wody aż się skurczy. Odcisnąć wodę. Na dużej patelni rozgrzać łyżkę oliwy, zarumienić zmiażdżony czosnek. Dodać szpinak, doprawić solą, pieprzem i chilli. Zdjąć szpinak z patelni. Rozgrzać łyżkę oliwy, podsmażyć cukinię, doprawić solą, pieprzem, chilli i ziołami. Dodać pokrojone w kostkę pomidory.
Na upieczonym spodzie ułożyć warstwę szpinaku, a na nim kawałki sera koziego. Przykryć warstwą cukini. Docisnąć dłonią nadzienie, żeby zniknęły ewentualne luki i forma wypełniła się warzywami równomiernie.
W miseczce roztrzepać 2 jajka ze śmietaną i przyprawami. Masę jajeczną rozlać równo na wierzchu nadzienia. Rozłożyć plasterki camemberta i przybrać kawałkami orzechów.
Zapiekać około 40 minut (180 stopni; pierwsze 30 minut opcja grzania góra - dół, ostatnie dziesięć minut opcja dół). I gotowe.
Pod poniższym linkiem wyniki konkursu. Dobre, apetyczne zdjęcia!! Polecam zajrzeć:
http://www.kukbuk.com.pl/wiosna-w-kuchni-pieciu-przemian-rozwiazanie-konkursu/
Moje gratulacje za wygraną w konkursie foto graficznym! W konkursie smakowym zapewne też była by wysoko! Zjadł bym! :-)))
OdpowiedzUsuńTaTa
:)
UsuńA ja zrobiłam dzisiaj wersję z szynką, cebulą i papryką zamiast szpinaku - to, żeby Jacek też jadł. Wyszła baaardzo dobra. Merci!
OdpowiedzUsuń