8 lipca 2013

Pasta z makreli z ogórkiem małosolnym

Powroty są smaczne. Dwa lata absencji w Polsce nadrabiam spotkaniami z bliskimi, oczywiście podjadając smaczne i proste dania. Pogoda jest łaskawa i sprzyja jedzeniu na świeżym powietrzu. Wynoszę więc pełne talerze jeśli tylko można. 

No i ten ogród! Zielony, gadający ptakami, pachnący jaśminem, piwonią i sosną. Z grządkami słodkich truskawek i groszku, chrupiącej sałaty, dymki i rzodkiewek, dorodnych ziół. Wystarczy wybiec z domu i zebrać tyle, ile akurat potrzeba. Luksus! 

Chętnie wracam do smaków dzieciństwa. Jednym z nich jest pasta z wędzonej makreli. Trochę zapomniana, trochę wystęskniona. Ostatnio jadałam makrelę, ale na surowo, w sushi. Makrela grillowana też jest pyszna. W kraju nad Wisłą wędzona jest powszechnie dostępna, więc polecam zrobić taką pastę do kanapek. Latem koniecznie z ogórkiem małosolnym!




Najprostsza pasta z makreli z ogórkiem

Wybrać w sklepie ładną wędzoną makrelę, nie za małą, bo może być sucha. Obrać dokładnie z ości i ze skóry. Poszarpać rybę widelcem, dodać pokrojone w kostkę: 
- 2 małe lub 1 duże jajo ugotowane na twardo
- 2 ogórki małosolne lub kiszone/korniszone.
Wymieszać z łyżką majonezu lub kwaśnej śmietany, doprawić czarnym pieprzem. Można zaostrzyć smak łyżką musztardy. Smarować grubo na dobrym chlebie. 

Smakuje wyjątkowo w wyżej wspomnianym ogrodzie. 

Zaniosłam pudełko takiej pasty do M. Zjadłyśmy ją popijając wino i gadając późną nocą, jak już dzieci poszły spać. A one pewnie też by zjadły...






2 komentarze:

  1. Smakowite! Też bym zjadł! Na tarasie, w słonku, powiewie wietrzyka niosącego zapachy jaśminu, piwonii i sosny - kanapka z pastą z makreli wędzonej. Poezja! Zupełnie ja w moim ogrodzie!
    Pozdrawiam. :-)))
    TaTa

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...